Zarząd Grupy Energa SA uchylił decyzję z 2012 r. o wstrzymaniu budowy bloku energetycznego w Ostrołęce. Decyzja ta pozwala na prowadzenie prac przygotowawczych w celu osiągnięcia gotowości przetargowej. Rada Nadzorcza Grupy Energa SA pozytywnie zaopiniowała ten kierunek działania.
Jak poinformowała Grupa Energa SA celem ponownego uruchomienia projektu jest osiągnięcie gotowości przetargowej a następnie wyłonienie generalnego wykonawcy nowoczesnej elektrowni węglowej o mocy 1000 MW. Równolegle podjęte zostaną działania zmierzające do pozyskania inwestora strategicznego lub współinwestora, którego zaangażowanie jest konieczne ze względu na skalę inwestycji oraz wypracowania rekomendowanej struktury finansowania projektu. Głównym założeniem jest ustrukturyzowanie finansowe tego projektu poza bilansem Grupy Energa. – Decyzja o „odmrożeniu” projektu oznacza otwarcie ścieżki proceduralnej dla prac przygotowawczych, których finałem powinno zamknięcie struktury finansowania i wyłonienie generalnego wykonawcy – podkreśla Dariusz Kaśków, prezes zarządu Energa SA.
Projekt Ostrołęka C wpisuje się w rządowe plany związane z bezpieczeństwem energetycznym kraju. Dla przeprowadzenia projektu potrzebne są mechanizmy prawne i systemowe wspierające realizację nowych inwestycji w energetyce konwencjonalnej. Zapowiedziany w Planie na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju wicepremiera Mateusza Morawieckiego projekt ustawy o rynku mocy już w czerwcu 2016 roku ma trafić do Sejmu.
– Otoczenie regulacyjne i polityka energetyczna państwa ma zasadnicze znaczenie dla rentowności produkcji energii w długim okresie oraz dla finansowania samych inwestycji. Dlatego plan budowy nowych mocy powinien być spójny z polityką energetyczną Polski, której podstawą przez długie lata pozostanie węgiel. Przygotowywane obecnie przez rząd zmiany regulacyjne zmierzają w kierunku stworzenia takich mechanizmów, które wspierać będą inwestycje w wysokosprawną energetykę konwencjonalną. Wśród kluczowych rozwiązań, które dadzą szanse na realizację rentownych przedsięwzięć w tym obszarze, znajdują się m.in. rynek mocy i kontrakty różnicowe – ocenia prezes Kaśków.
Stworzenie w Polsce dobrze funkcjonującego rynku mocy pozwoli zastąpić zdekapitalizowane elektrownie nowymi, wysokosprawnymi, które stanowić będą niezbędne uzupełnienie dla rozwijającego się sektora energii odnawialnej. Według obecnych danych do 2020 r. powinno zostać oddanych 6 GW nowych mocy, a z systemu zostanie wycofane 4,2 GW w przestarzałych siłowniach. Zdaniem wielu ekspertów, aby w przyszłej dekadzie uniknąć ryzyka blackoutu, już dzisiaj powinny zapadać decyzje o nowych inwestycjach.
—————————————————————————————————————————————————————————————–
Uchwałę w sprawie wstrzymania realizacji projektu budowy nowego bloku energetycznego w Ostrołęce podjął we wrześniu 2012 roku ówczesny zarząd spółki. Powrót do koncepcji budowy nowej elektrowni w naszym mieście to efekt nie tylko racjonalnej oceny sytuacji polskiej energetyki, ale i wytrwałych zabiegów ostrołęckiego posła Arkadiusza Czartoryskiego oraz współpracujących z nim senatora Roberta Mamątowa i prezydenta Janusza Kotowskiego, którzy od lat walczyli o przywrócenie tej inwestycji.
—————————————————————————————————————————————————————————————–
– To są naprawdę wyjątkowe chwile. Budowa nowej elektrowni to wielka szansa dla miasta i regionu. Najważniejsze jest bezpieczeństwo energetyczne Polski i zapewnienie stałych dostaw energii dla przedsiębiorstw. Ale nie bez znaczenia są też konkretne szanse rozwoju dla poszczególnych branż i środowisk regionu. Przecież przy tak ogromnej inwestycji skorzystają firmy budowlane, transportowe. Swoją szansę otrzyma gastronomia, hotelarstwo i inne.
Zwyciężyła wytrwałość i determinacja. Nawet w obliczu dziwnych decyzji rządu PO-PSL o zatrzymaniu inwestycji – nigdy nie złożyliśmy broni. Poseł Arkadiusz Czartoryski i senator Robert Mamątow „prawie okupowali” w roku 2012 siedzibę spółki Energa. Na szczęście po wygranych przez Prawo i Sprawiedliwość wyborach w 2015 roku powróciła szansa na odpowiedzialne decyzje – tak podsumował informację o decyzji Zarządu Energii prezydent Janusz Kotowski –